Translate

sobota, 16 sierpnia 2014

Nie możesz wciąż uciekać

Jesteś w samochodzie z pieknym mężczyzną

Jest niezwykły. To oczywiste i wcale nie dziwi cię gdy uświadamiasz to sobie siedząc skulony na skórzanym fotelu Camaro, obserwując go w skupieniu prowadzącebo auto. Jest wspaniały mimo mocno zaciśniętej szczęki,przymróżonych oczu i pełnej wprost emitującej odniego wrogości postawy.

Jest idealny aż do bólu.

"Derek"

Nie powie ,że Cię kocha.

Widzisz jak bieleją mu knykcie kiedy zaciska mocniej dłonie na kierownicy. Nie komentujesz tego oczekując na cios z jego strony. Chcesz by coś powiedział, cokolwiek. By przerwał milczenie.

"Mylisz się"

Starasz się nie dopuścić do siebie tych słów bo wiesz ,że są niczym nóż w sercu i przegrywasz, spuszczając wzrok.

Lecz Cie kocha

Otwierasz usta by zaprzeczyć, powiedzieć że ty zawsze masz rację ale nie potrafisz wykrztusić ani słowe. Spojrzenie jakie posyła Ci Derek sprawia ,że zamykasz je spowrotem.

Możesz go kochać, możesz go pragnąć ale on nigdy nie przyzna się do swoich uczuć wzgledem Ciebie.

Nawet jeśli to co mówi Scott, to jak pachniecie będąc wokół siebie jest prawdą nic nie zmusi Hale'a do wypowiedzenia tych trzech pięknych słów w twoim kierunku. Derek boi sie tego co stanie się z nim gdy całkowicie się przed toba otworzy, i to rani twą dusze na wskroś.

Czujesz się jeszcze gorzej.

Czujesz jakbyś zrobił coś strasznego

"Nie możesz wciąż uciekać"

Masz ochotę płakać mówiąc to zdanie bo widzisz jak wzdryga się na nie; jak staje się jeszcze bardziej ponury jak spina się i zaciska szczękę do granic możliwości a to zmienia kompletnie wszystko w koszmar.

Niemal natychmiast chcesz przeprosić. Sięgnąć po niego, powiedzieć że jest Ci przykro,że żałujesz. Nie robisz tego tępo przyglądając się jak na twoich oczach rozpada się na kawałki, i możesz jedynie znienawidzić się jeszcze bardziej przez to.

Jakbyś okradł monopolowy ,połknął tabletki albo kopał sobie własny grób

"Nie uciekam" udaje sie mu wychrypieć po długiej chwili milczenia. Zbyt długiej dla Ciebie bo musiałeś odwrócić wzrok,i wpatrzyłeś się w ciemną odchłan za szybą.

Nie wiesz czy mógłbyś spojrzeć mu ponownie w twarz,poprostu nie zniósłbyś kłótni. Byłaby tragiczna w skutkach a przecież chcesz sie teraz tylko przespać, przyjąć ,że być może Derek nigdy Cie nie odtrącił.

"Właśnie to robisz"

Jesteś zmęczony
-

Jesteś w samochodzie z pięknym chłopcem

W blasku księżyca wygląda wprost oszałamiająco,Derek nienawidzi siebie za to w jaki sposób o nim myśli. Nie ma prawa tak myśleć o tym chłopcu, wiedząc co do niego czuje.

Lecz to jest silniejsze. Każdy centymetr bladej skóry jest piękny, złote oczy są nieziemskie, wszystko w nim jest tak wspalniałe że czujesz się jakbyś nie mógł oddychać.

Wiesz że to złe, więc czemu na to pozwalasz?

Powstrzymujesz się by nie powiedzieć mu że go kochasz

Słowa wychodzące z ust Stilesa,trzy słowa,uderzyły w Ciebie z ogromna siłą rozrywając Cię na strzępy ,pozostawiając błagającego o tlen.

Przekonujesz się że nie uciekasz ,nie uciekasz od wszystkiego.

Chociaz to i tak kłamstwo.

Wmawiasz sobie ,że tak nie jest starając się utrzymać rzeczywistość w klatce zdala od swej duszy. Niestety niektóre rzeczy nie działają w ten sposób.

Starasz się zdławić to uczucie.

Czujesz to,czujesz prawde rwącą ci się z gardła. Chcesz powiedzieć Stilesowi wszystko,by wiedział.To uczucie rośnie w twojej piersi i nienawidzisz tego.

Oddech Stiles'a jest wolniejszy niz zazwyczaj, spoglądasz na niego by ujrzeć jak z opartą głową zmeczony przysypia.

Myślałeś że to będzie łatwiejsze ,by wydusić z siebie te słowa, ale tak nie jest. Nigdy takie nie bedzie.

Drżysz,

Trzęsącymi się rękoma mocniej chwytasz kierownicę, wkrótce potem twój oddech jest tak samo nie równy. Ciało przeszywa Ci milion dreszczy i nie mozesz skupić wzroku na jezdni.Zjeżdżasz na pobocze.

Może to atak paniki,coś dobrze znanego Stilesowi. Ciekaw jesteś czy byłby w stanie Ci pomóc, po tym jak go potraktowałeś.

Spoglądasz w jego stronę,zaskoczony że chłopak z szeroko otwartymi oczyma wpatruje się w Ciebie. Prawie krztusisz się śmiechem, bo to wielki zły wilkołak przechodzi załamkę. Jasne,czemu nie popatrzeć?

Lecz sięga i dotyka Cię

Nie spodziewasz się tego, Stiles przybliża sie układając dłoń na jednej z twych pięści i momentalnie palce rozluźniają uścisk pod tym nieziemskim dotykiem. Nie spodziewasz się gdy Stiles obejmuje twoją rękę i przytuja sobie do policzka.

"W porządku Derek" mruczy ocierając ustami o twe palce.

W końcu łapiesz oddech patrząc na chłopca, który w porę roztopił twe zlodowaciałe serce.

Jak modlitwa bez słów

Zawsze myślałeś że nie będzie Ci dane zaznać szczęścia.

Nie po tym co się stało z Paige,nie po Kate, nie po Jennifer.Niszczysz wszystko czego dotkniesz a nigdy nie chciałeś by Stiles dołączył do tej listy. Nigdy byś sobie tego nie wybaczył.

Może szczęścia się nie znajduje, nie dostaje ani nie odbiera. Może tak poprostu się dzieje, bez powodu.

Czujesz jak serce zaczyna bić swym naturalnym rytmem

Ten ciepły promyk począwszy od palcy biegnący w górę aż do twej piersi wciąż rozprzestrzenia się niosąc to dziwne uczucie.

Jest wszędzie w ciagu kilku sekund i orientujesz się pochylony gdy Stiles wyciaga rękę i wasze ramiona są nagle wokół siebie. Wdychasz jego zapach pozwalając zakorzenić mu się w twym ciele.

To nie jest szczęście, to nie jest ogromna radość. To coś znacznie większego,coś podobnego a zarazem zupełnie innego. Nie potrafisz tego wyjaśnić ale czujesz to. Masz nadzieje,że Stiles też to czuje kiedy składasz pocałunki na jego czole,włosach,policzkach.

Jakbyś odkrył coś,czego nie potracisz nawet nazwać.