"Więc Stiles, huh?"
Mężczyzna westchnął z przygnębieniem.Spodziewając się ,że pytanie nie będzie jednym z tych, z których mozesz się cieszyć.
"Co z nim" Odparł starając się trzymać swój głos w niskim mrukliwym tonie, celowo nie czyniąc z tego pytania mając nadzieję ,że załapie wskazówkę.
Nie załapała.
"Oh, no wiesz" Kontynuowała, patrząc na niego z uśmiechem na ustach " To oczywiste ,że coś między wami jest? Te spojrzenia, pomoc i te wszystkie inne rzeczy? O co chodzi? "
Odwróciła się w fotelu, patrząc na niego intensywnie.
I Derek tylko wzruszył ramionami.
Więc Cora syknęła na niego "Daj spokój! Każdy kto ma oczy , zobaczy ,że coś się święci! Przejmuje się tobą !" Była jakby zachwycona, a Derek nadal był cicho.
"Nie zamierzam odpuscić" Prychnęła " Równie dobrze mógłbyś odpowiedzieć mi teraz. Przed nami długa droga,i żadnej drogi ucieczki ode mnie."
Kiedy Derek na nia spojrzał , promienie słońca oświetlały jej cwany uśmiech i włosy. Był tak cholernie szczęśliwy że żyje, jego serce zacisnęło sie z radości.
"To nic" Mówi wreszcie, nie odrywajac wzroku od drogi." Czasem sytuacja od nas tego wymagała. On pomagał mi, ja pomagałem jemu."
"...I zależy Ci na nim." Dokończyła za niego, i to wcale nie było pytanie, choć Derek i tak czuł potrzebę wzruszenia ramionami.Nie żeby to było komiczne.
Z ust jego siostry wydobył się dźwięk, niemal radosny. Kątem oka widział jak wierci sie w fotelu.
"On naprawde się tobą interesuje. Wiesz?" Powiedziała po chwili głosem, który nagle spoważniał. "Powinieneś go widzieć, gdy dowiedział się o Paige..." Oczy Dereka dobiegły jej oczu i Cora uniosła ręce w geście przeprosin. "...Wyglądał na wstrząśniętego"
Mężczyzna westchnął ciężko.
Nie mógł się powstrzymać, jego umysł zalewały myśli o Stilesie, cokolwiek Cora go pytała. Stiles był ciągle w jego głowie, odkąd on i Cora postanowili wyjechać. Nie mógł rozpamiętywać rzeczy. Tych małych momentów gdy ich spojrzenia spotykały się po przeciwnych stronach pokoju, Stiles go drażnił, sposób w jaki czuł się w jego uścisku wtedy w basenie, setki godzin które spędzili razem w jego magazynie przez całe lato, pochyleni nad mapami i dokumentami, spijajac zimną kawę.
I jeszcze...
"To nie jest dobry moment" Rzekł. Gdy Cora chciala zaprotestować ,odciął jej ostro:
"Możemy pogadać o tym, gdy ty powiesz mi coś więcej o tym gdzie spędziłaś te sześć ostatnich lat." Derek mógl usłyszeć jak z gniewem zamyka usta i krzyżuje ręce na piersi.
Wiedział, że miała dobry powód by mu o tym nie mówić, i wiedział że oskarżycielski ton wcale nie pomaga jej otworzyć się przed nim wcześniej. Był wyczerpany i zmęczony do szpiku kości, opuszczając swój dom, jednak ktoś mógł go uszczęśliwić.
Miejmy nadzieję że będzie tam nadal gdy wróci.
Nie wiedział kiedy to nastąpi. Wiedział, że w końcu zapragnie powrotu.
Lecz teraz Beacon Hills nie niosło nic prócz wspomnień o dzikiej blond dziewczynie, martwej w jego ramionach , o krwi silnego,szczerego chłopaka na jego rękach ,i o podstępnym, pustym pocałunku potwora któremu ufał.
Głęboko w środku, Derek wiedział, że Cora nigdy nie będzie chciała tam wrócić. Jednak pod całym tym bólem, stratą i zdradą którą czuł, wciąż pamiętał jak to jest mieć dwa ogromne bursztynowe oczy wpatrujące się w niego uważnie. Miał nadzieję że pewnego dnia, w niedalekiej przyszłości, będzie mógł spojrzeć w nie ponownie.
________________________________
Nie było mnie, ale już jestem.
Nadal uwielbiam las, bieganie za sarnami >.< , choć już mniej wbijające się w plecy szyszki.
Obroniłam się i mam dyplom fotografa, który...W gruncie rzeczy do niczego mi sie nie przyda.
I nie wiem dlaczego tutaj to piszę.
Znacie kogoś bardziej żałosnego ode mnie?
Nie było mnie, ale już jestem.
Nadal uwielbiam las, bieganie za sarnami >.< , choć już mniej wbijające się w plecy szyszki.
Obroniłam się i mam dyplom fotografa, który...W gruncie rzeczy do niczego mi sie nie przyda.
I nie wiem dlaczego tutaj to piszę.
Znacie kogoś bardziej żałosnego ode mnie?
Jakie to smutne... Ale nadal wspaniałe!
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę doczekać się nexta ;)
Tak łatwo wczuć się w uczucia, które chcesz przekazać! Wspaniałe!!
OdpowiedzUsuńEj to może wstawisz tu kiedyś jakieś zdjęcia zrobione przez Ciebie?
O. czy S. (nie pamiętam jak się podpisywałam ;o)
Dzięki ♥ O to mi właśnie chodziło :)
UsuńA co do zdjęć, to chyba nie miejsce na zaśmiecanie nimi bloga :(
Pozdrawiam i Dobranoc;*
Npo właśnie po scenie kiedy była w wodzie troche zwątpiłam w jej posiadanie jakiegokolwiek biustu.
OdpowiedzUsuńDennifer to była jedna, wielka pomyłka! Nie wiem jak można było coś takiego wymyślić! Z tym Davis mnie baaaardzo rozczarował. Z dennifer i z motywem z tatuażem, bo wiele szumu wokoło niego było, ale kurde, gdyby nie było tego tatuażu to właściwie fabuła nic by nie straciła. Koniecznie musisz obejrzeć dalej. KONIECZNIE! ;)