Translate

sobota, 18 kwietnia 2015

Gdy łamiesz me serce

Cześć, przeczytaj najpierw ową historię od początku:
Gdy łamiesz me serce
Part 1
Part 2
Part 3
*


Derek nadal czuł smak pożegnalnego pocałunku Stiles'a na swych ustach, gdy opadł ciężko na krzesło próbując zrozumieć co do cholery myślał pozwalając młodemu wprowadzić się do niego.  To był zły pomysł. Dla nich obojga, ale nie miał serca by mu odmówić.

Nie zastanawiali się jak to wszystko będzie wyglądać, i Derek szczególnie bał się jednej rzeczy. Bo jego mieszkanie miało tylko jedną sypialnię i jedno łóżko, to, w którym wszystko się wydarzyło i Stiles nie przekraczał tamtego progu jeszcze ani razu.

On sam wymienił tam tylko prześcieradło i wchodził po świeże ubrania. Nic więcej. Pomyślał,że może kiedyś będzie w stanie tam zasnąć.

Jego telefon rozdzwonił sie i był pewien że to Stiles, zmieniając zdanie. Spojrzenie na ekran uspokoiło go jednak bo był to Isaac. "Hej"

"Cześć, Stiles jest jeszcze z tobą?" Zapytał

"Nie" Odparł Derek,zastanawiając się dlaczego jego podopieczny chce to wiedzieć.

"To znaczy,że mogę wpaść?" Szepnął w słuchawkę,niepewnym głosem "Nie chciałbym przeszkadzać"

"Zawsze możesz tu przyjść."Rzekł Derek "I nie ma tu niczego w czym byś przeszkodził" Wyjaśnia

Isaac prychnął "Teraz tak mówisz"

"Isaac" Warknął w ostrzeżeniu chcąc uzyskać od swego bety przeprosiny."Będziesz musiał się do tego przyzwyczaić. Stiles sprzedaje dom i wprowadza się do mnie."

"Oh" Westchnął mało zaskoczony."To było do przewidzenia.Jest twoim partnerem.Scott nie bedzie zachwycony."

"Scott ma gówno do powiedzenia." Wypalił, ignorując sumienie które mówiło mu,że on również stracił jakiekolwiek prawo do Stilesa."Nadal do niego nie zadzwonił"

"Nie mieszam się w to" odparł wzruszając ramionami.

Derek przewrócił teatralnie oczami "Dobra.Przekaż Erice i Boyd'owi że pomożemy Stilesowi poskładać w całość jego życie." Derek pomyślał,że może kiedyś chłopak mu wybaczy. Może kiedyś będzie w stanie spojrzeć mu w oczy bez maski zawiedzenia i smutku na twarzy. Wierzył ,ale wiara nigdy nie przyniosła mu nic dobrego. Tak samo jak nigdy nie dane mu było naprawić życiowe błędy.

"Nadal mogę tu przespać noc?" Głos Isaac'a wyrwał go z rozmyślań lecz wrócił do nich zaraz potem myśląc nad tym,czy dobrze postąpił żyjąc z dala od swoich Bet. Czasami wydawało się ,że są strasznie spragnione jego osoby.Innymi czasy wszyscy byli wdzięczni za dzielące ich kilometry.

"Oczywiście" Derek spędził by ją rozmyślając nad Stiles'em. A bardzo potrzebował wytchnienia.

*

Nerwy Stiles'a wypełzły na wierch dopiero gdy pakował ubrania w swojej starej sypialni "Co ja robię? Jestem totalnie pojebany,to nie normalne.Kto o zdrowych zmysłach mieszka ze swoim..." Stiles złapał się mocno za głowę próbując odciąć umysł od nieprzychylnych myśli."Będzie dobrze" Rzekł uspokajając oddech "Będzie dobrze.Derek nie jest wariatem,nie skrzywdzi mnie drugi raz." Nie był pewien,czy w tym momencie uspokaja sam siebie, czy duszę swojego ojca która gdzieś tam nad nim czuwała.

Chłopak rozejrzał się po pokoju,kilka brudnych koszul leżało niedbale na podłodze.Złapał je i wpakował do walizki,myśląc że zrobi pranie u Dereka. "Będziemy jeździć na zakupy i pożyczać sobie narzędzia. I kłócić się której drużynie kibicować podczas Wielkiego Pucharu.Będzie zupełnie jakby to się nigdy nie wydarzyło."Odparł w przestrzeń ciszy.

Otworzył swoją szafkę nocną i znalazł na dnie butelkę lubrykantu,spojrzał na nią zamierając. Oddech ugrzązł mu w piersi. Z trzaskiem zamknął szufladę.

*

"Więc,jak chcesz by to wypaliło?" Zapytał Derek w połowie oglądania Świtu żywych trupów.Stiles zaczął się zastanawiać czy to miało stać się ich nowym nawykiem.Rozmowy podczas seansów filmowych wtuleni w siebie. Jego walizka nadal leżała nierozpakowana przy drzwiach. "Innymi słowy, gdzie będziemy spać?" I Stiles poczuł jak mężczyzna na chwile się spina."Są też inne kwestie" Dodaje szybko.

"Pomyślałem,że możemy się podzielić" Rzekł nie wiedząc czy faktycznie boi się odpowiedzi Hale'a. Bo każda zdawała się w jakimś stopniu przerażająca.

"Zgadzam się" Odparł po pary chwilach "Powinniśmy jechać na zakupy po pare nowych rzeczy." Poinformował go.

Stiles był pewien,ze mówiąc rzeczy miał na myśli łóżko.Chłopiec zgodził się chętnie,bo nie miał zamiaru odwiedzać sypialni Dereka."Jasne.Możemy do tego czasu się tutaj przekimać?"

"Czy właśnie tego nie robimy?" Zapytał,i to był pierwszy raz od pogrzebu jego taty gdy brzmiał na rozbawionego.

Stiles dziwnie się poczuł kiedy słaby uśmiech wykrzywił jego usta." Wątpię żebyś chciał robić za ludzki materac przez kilka następnych dni"

"Dałbym radę" Odparł Derek, i to że flirtowali ze sobą dotarło do chłopca ze zdwojoną siłą.Było jak kiedyś,lecz czy powinni to robić? Stiles brutalnie wypchnął czarne myśli ze swej głowy,delektując się tą chwilą. Tak naprawde był zmęczony ciągłym nieszczęściem.

Czując większą odwagę o jaką mógłby siebie posądzić,podniósł się na łokciach i pocałował Dereka. Trwał dłużej niż zwyczajny buziak na dzień dobry czy do widzenia,jednak wciąż był niezwykle niewinny. Stiles odsunął się na tyle by widzieć twarz Dereka który wyglądał na równie zaskoczonego,jak on sam się czuł. A potem położył się z powrotem z dudniącym sercem w piersi.

Kiedy uspokoił jego bicie,Stiles zdał sobie sprawę z dwóch rzeczy: Dłoń Dereka delikatnie zacisnęła się na koszuli tuż nad jego pośladkami i poczuł na naciskającą na swoje udo erekcję mężczyzny.

Hale ostentacyjnie zignorował to, Stiles poszedł jego śladem. Oboje z udawaną fascynacją zwrócili uwagę na sceny filmowe.

"Lubię,kiedy ten facet ginie" Szepnął chłopiec, wiedząc,że to jeden z najbardziej dziwacznych rzeczy którymi mógłby się podzielić.

Derek parsknął cichym śmiechem."Oh,tak"

"Czy wilkołaki mogą stać się zombie?Albo czy wasz system immunologiczny temu zapobiegnie?Nie wiem czy cudowne uzdrowienie twojego wujka się zalicza czy nie."

"Pytałeś o to jakiś...milion razy,za każdym kiedy oglądaliśmy film o zombie."

Stiles prychnął" Tak,bo nigdy nie uzyskałem satysfakcjonującej odpowiedzi"

"Zombie nie istnieją" Rzekł mężczyzna tonem nie znoszącym sprzeciwu

Stilinski pacnął wilkołaka w nos wesoło popiskując "Punkt dla mnie! Zawsze próbujesz wymigać się od odpowiedzi.Więc,żadnych uników. Przyznaj się.Powiedz mi to,co chcę wiedzieć"

"Prawdopodobnie by się wyleczyły. Albo zmieniły w coś...strasznego." Odpowiedział, i Stiles podniósł się by móc uśmiechnąć się do niego. Bo Derek nigdy wcześniej nie odpowiadał sensownie na jego pytania.

"Możliwe,że ich geny byłyby niezgodne i po prostu by umarły."

"Czemu wszystkie nasze rozmowy muszą schodzić w jeden chorobliwy temat?" Derek zapytał z niedowierzaniem.

Stiles przycisnął się z powrotem do ciała mężczyzny ,układając się by było mu najwygodniej.

Cały wieczór był jak powrót do normalności i Stiles był żałośnie wdzięczny za to. Wiedział że nie może być tak łatwo,ale miło było przekonać się ,że nawet jeden wieczór jest możliwością. To wiele dla niego znaczyło kiedy spocony zbudził się z koszmaru cztery godziny później.

"Stiles,wszystko w porządku?" Głos Hale'a był ochrypły od snu i zaniepokojony.

Chłopak nie był pewien,czy chce by Derek go pocieszał, czy może odseparował się od niego jak najdalej. Zupełnie jakby jego mózg przypominał mu że nie może zapomnieć pewnych rzeczy,tylko dlatego że nie chce o nich pamiętać.

"Nie wiem" Poinformował go,bo nie bylo sensu kłamać. Paradoksalnie, czuł że Derek jest jedynym z którym mógłby szczerze o tym porozmawiać. Głównie dlatego,że Derek był jedynym który nie będzie go winić i patrzeć jakby to była jego wina.

"Powinienem przestać Cię dotykać?"Zapytał Derek unosząc ręce ponad ramiona. I to było to,Derek pytający czy Stiles czuje sie wystarczająco bezpiecznie w jego ramionach.

"Nie" Powiedział,kręcąc głową"Poprostu,potrzebuje cię...Wiesz, z..."

"Czy tak?" Zapytał, odwracając się tak że ramiona oplótł wokół ciała chłopca,plącząc ze sobą ich nogi.Stiles teraz leżał z twarzą przyciśniętą do karku Dereka.

"Dokładnie." Wyszeptał "Dokładnie tak"

Derek siedział cicho przez chwilę,pocierając dłonią wzdłuż boku Stiles'a,a potem zawahał się nim zapytał : "Chcesz o tym porozmawiać?"

"Nie" Powiedział,bardziej gwałtownie niż zamierzał."Tak.Nie wiem.To było.o tym co się stało.

"Przepraszam."Rzekł, i Stiles był pewien,że nie mówi tylko o koszmarze."Tak bardzo Cię przepraszam"

"Wiem" Odparł, nie mógł powiedzieć że jest w porządku,bo takie nie było.

Derek milczał,ale Stiles zakładał że nie jest w stanie ponownie zasnąć.Młody próbował zamknąć oczy,lecz za każdym razem obrazy błyskały w jego głowie.

Po dwudziestu minutach zadał pytanie które nurtowało go od dłuższej chwili: "Sądzisz że...Mam na myśli...Uważasz ,że mój tata by mnie znienawidził?"

"Nie" odparł mocnym głosem." Nigdy.To nie była twoja wina"

"Nie" Szepnął kręcąc głową" Nie za to, Miałem na myśli...To że postanowiłem Ci wybaczyć."

"Oh" Westchnął cicho i ze smutkiem."Nie.Nigdy by tego nie zrobił,bo kochał Cię ponad wszystko."

"To dobrze" Dręczyło go to i nie mógł znieść myśli że jego tata gdziekolwiek teraz jest ,nienawidzi go za to.

"Może nie potrafi tego zrozumieć" Derek przerwał panującą między nimi ciszę." Zupełnie jak ja."

Chłopak pocałował żyłkę na szyi Hale'a."Nie wiem,czy potrafię to wytłumaczyć."

"Nie oczekuję wyjaśnień." Rzekł,mając to na myśli."Ja...Dziękuję" Dodał

"Myślę,że teraz zasnę bez przeszkód." Powiedział nie bardzo wiedząc jak zareagować na słowa podziękowania. Miał powody dla których chciał mu wybaczyć i większość z nich poprostu nie dało się ubrać w słowa.Niektóre z nich pokazały mu,jak bardzo potrzebuje kogoś kto wskaże mu odpowiedni tor.Nie chciał się usprawiedliwiać,i nie powiedział tego na głos bo zorientowałby się jak głupio to brzmi."Będzie dobrze"

"Dobrze" Powiedział, było to jak odpowiedz i obietnica jednocześnie.

Stiles zamknął oczy i zasnął.

10 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Katalogowy Świat Wychodzi na przeciw swoim podopiecznym!
      Wszyscy świetnie wiemy ile różnych katalogów znajduje się na blogspocie, wiele blogów jest zapisanych nie tylko do jednego, a do wielu. Dużo osób informuje katalogi o nowych postach u siebie, co zajmuje dużo czasu, który nie zawsze jest! Dlatego postanowiłam dodać do układu gadżet który jest w stanie sam się aktualizować w dowolnej chwili i informować każdego kto wejdzie, że właśnie dodałeś nowy post!
      Zdaję sobie sprawę z tego że nie wszyscy chcą aby katalog informował o ich nowych postach, dlatego hojnie rozdaję tą informację, która ma na celu poinformowania Was o nowym planie powiadamiania Nowych Postów oraz pytaniem, czy się zgadzasz? :)
      Jeśli tak, to zapraszam do katalogu, aby zostawić krótką informację w zakładce "Nowe Posty" w której wystarczy że napiszesz "Zgadzam się" oraz podanie adresu swojego bloga lub blogów.
      Wtedy nic już nie musisz robić, blogspot sam, automatycznie będzie powiadamiać na katalogu o dodanym nowym poście, a Ty oszczędzisz czas który normalnie poświęcałbyś/poświęcałabyś na pisaniu i publikowaniu zgłoszenia posta :))
      W razie pytań zapraszam do zakładki Pytania

      Zapraszam! :)
      I przepraszam za spam Kochanie!

      Usuń
  2. Rozdział genialny *.* Kiedy następny?
    Gratulacje! Zostałaś nominowana do Liebster Award :)
    Więcej informacji na moim blogu: http://nadziejanazawsze.blogspot.com/2015/04/liebster-award.html
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój blog został właśnie wylosowany na Blog Miesiąca - CZERWIEC w kategorii Fan Fiction - Teen Wolf!
      Będzie on dumnie reklamowany na Katalogowym Świecie przez okrągły miesiąc, w bocznej kolumnie szablonu. Po upływie miesiąca, będzie widniał w zakładce Blogi Miesiąca

      Pozdrawiam, gratuluję i życzę weny!
      Avery.

      Usuń
  4. Kocham Twojego bloga! Będziesz jeszcze dodawać? I nadal szukasz bety?
    xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie! Tak mam jakiś tam malutki zapas ff,jednak brak czasu + brak bety mnie troche powstrzymuje :(

      Usuń
  5. Ja chętnie pomogę, zbetuje, wszystko. Jeśli chcesz, oczywiście :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O mamo♥ Świetnie piszesz!!!

    OdpowiedzUsuń